wtorek, 4 maja 2010

pachnidło

przeglądając z zainteresowaniem ostatni numer "Vivy!" natknąłem się na reklamę następującej treści:

"Elu,
WIEDZ, ŻE
zależy mi na naszej przyjaźni
                            kiedy siedzisz obok
Nie obraź się, ale brzydko pachniesz
                         czuję twój POT!   "

nie zrozumiałem jej, ale znalazłem na dole adres "jakjejtopowiedzieć.pl"

sprawdziłem:


strona prezentuje się sama w sobie nie najgorzej:


dopracowana, elegancka, przejrzysta, w obrazkiem brzydko pachnącego prosiaczka i muszką latającą za kursorem

liścik zamieszczony na górze strony tłumaczy jej cel:

"Jest ktoś bliski, z kim nie możesz być naprawdę blisko? Coś psuje dobry klimat w pracy? Ktoś codziennie zapomina o antyperspirancie? A Ty nie wiesz... JAK JEJ TO POWIEDZIEĆ? Zrób to anonimowo i profesjonalnie"

Dla testu wybieram opcje: 

Otwiera się strona sugerująca nam rozpoczęcie "anonimowego i profesjonalnego" liściku:



i tak dalej:



i tak dalej:





na końcu podajemy adres i akceptujemy (jak zwykle nieczytany) regulamin, w ramach testu wysłałem to do samego siebie, choć wydaje mi się, że nie zapominam zadbać o swój zapach.

Wiadomość wpada nam automatycznie do folderu SPAM i patrząc na jej treść wcale się nie dziwię:



szczerze mówiąc nawet gdyby taka wiadomość nieprzyszła jako spam, to nie wiem czy bym ją ze względów bezpieczeństwa odczytał, a już na pewno nie klikną bym w zamieszczony link. Wiadomość wygląda identycznie jak te od których roi się na popularnych komunikatorach "gadu-gadu" czy "nasza-klasa", typu: "ktoś Cię kocha ale się wstydzi, kliknij w poniższy link", "wiem, że grałem nie fair, będę już uczciwy, choć pograć: (link)" etc. etc. etc.

Wiedząc, że sam to do siebie wysłałem kliknąłem, by dokończyć test, a poza tym wiedziałem, że jestem bezpieczny (tylko dlatego właśnie, że sam to przed chwilą do siebie wysłałem). Wiadomość którą dostałem, wygląda tak:






Z początku myślałem, że się to przyjmie, bo jak wiadomo nie wszyscy w naszym towarzystwie pachną przyjemnie. Akurat mi jako zwolennikowi naturalizmu, niezbyt to przeszkadza, ale mówimy to o ogóle społeczeństwa. Pomyślałem, że autor może na tym zarobić, choć teraz dochodzę do wniosku, że niekoniecznie.
Jednego jestem pewien, mogę iść do bukmachera i postawić, że jest to propaganda jakiejś firmy produkującej pachnidełka dla kobiet.
Tym bardziej, że "fauki" w tle nieodzownie kojarzą się z rexoną
cwaniaki

2 komentarze:

Panna Lola pisze...

ale ja cie kocham

krzeci pisze...

bardzo na temat ( ;