Miałem rację. Zostałem sam. Wiedziałem, że tak będzie. Jestem niezdolny do kontaktu. Potrzebuję kobiety. Potrzebuję kogoś kto byłby przy mnie cały czas. Kiedy budzę się w nocy potrzebuję wiedzieć, że nie jestem sam. Potrzebuję się przytulić, mówić i słuchać. Twarze na ścianach. Tylko Oni tu zostają. Niby są, ale to tylko malunki. Jim, Mahatma, Ernest, Jesus, Tafari, Bob i Benek. Tylko do nich się odzywam. Beznadzieja. Zero radia, telewizji, jest muzyka i głośniki. Myslovitz i Coldplay. Alive that night. Zdjęcie, zakochałem się w nim. Nie chodzi o osobę na zdjęciu tylko samo w sobie zdjęcie. Całokształt. Kocham.
Nie lubię łikendów. Nie cierpię. Siedzę sam i do dupy jest. Nic do roboty. Nic nawet nie potrafię zrobić. Wolałbym mieszkać sam. Byłoby łatwiej. Boję się ferii. Nie chcę ich. To jak dwutygodniowy łikend. Rzeź. Jest nadzieja.
Będę siedział w bibliotece. Ale czy codziennie? Czy cały dzień? Czy przez oba tygodnie? Źle mi tu tak samotnie, a Oni mnie tylko denerwują, ograniczają. Nie mogę robić tego co chcę.
To zdjęcie jest cudowne.
Chce potrafić płakać, chcę się waszmość wyrzygać.
-
Nasz problem polega na tym, że nie umiemy się wzajemnie powstrzymać. Pragniemy się. Ale nie możemy. Nie wiem dlaczego, ale nie.
Zakazane owoce
-
Pierdole!
Zamknę się tu i nie wyjdę
Oszaleje
Mam to gdzieś
Zasram się i zdechnę z głodu
Albo skocze z zamkniętego okna
Ha!
Mam to w dupie
"Mam w dupie, mam w dupie, wiele lat już o tym mówię"*
Wal się.
-
Zgubiłem farby
-
Racjonalnie myśląc, powinienem iść spać
-
Potrzebuję deszczu. Tak. Mam ochotę na deszcz. Chcę być mokry w dżinsach i płaszczu, chce by deszcz częściowo rozprostował moje długie włosy. Chcę mieć wtedy dłonie w kieszeniach spodni, nieprzerwanie wpatrywać się w kobietę z którą spaceruję, delikatnie się uśmiechać. A Ona? Niech robi na co ma ochotę, ale niech mnie nie zostawia. Chcę takiej chwili, potrzebuję jej, potrzebuję deszczu. Chcę się nim cieszyć. Może w nim tańczyć? Nie wiem. Chcę deszcz.
-
Wreszcie znowu mam Control. Kocham ten film, jeden z najlepszych jakie widziałem. To też o jednym z najlepszych zespołów jakie słyszałem. Dość pisania, trza oglądać! Kocham to.
*Farben Lehre - Judasz [Pozytywka (2003)]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz