czwartek, 6 października 2011

Może i spowiedź

Może jednak jestem specyficznym typem konserwatysty, nie umiem poradzić sobie nawet z internetowym sposobem wyboru przedmiotu do planu, a komputery "wiedząc o tym", wieszają się i "celowo" wykonują inne zadania.
Może.
Może i jestem na swój własny sposób nietolerancyjny, ale definicja tolerancji mówi, że żeby móc nie tolerować, trzeba mieć możliwość zmiany. Mogę? Mogę unikać sytuacji, w których te osoby spotykam, ale rezygnując z codziennych zajęć, zrobię to, czym (między innymi) te osoby podnoszą mi ciśnienie.
O czym to świadczy? To jakiś nowy trend? Kiedyś modne było czytanie Paulo Coelho, potem przestało być. Kto nie zdążył zauważyć zmiany i pojawił się z jego książką, czy też wyskoczył z cytatem - był (a może dalej jest, nie wiem) frajerem. Kto to dyktuje? Skąd to się bierze?
Czy teraz jest modne unikanie środków komunikacji publicznej i jeżdżenia czymkolwiek? "Muszę coś załatwić w Warszawie, choć ze mną na dworze kupić bilet" - "Co Ty stary, pociągiem będziesz jechał? Hahaha, frajer".
I masa grup na portalach społecznościowych i obrazków na popularnych z nimi portalach. Nie ogarniam, ale to pewnie też kwestia mojego konserwatyzmu, czyż nie?
A propos portali społecznościowych - można mieć jeszcze konto na nasza-klasa.pl? Przepraszam, już usuwam.
Na kiedy planujecie opuścić facebook? Dajcie znać parę dni wcześniej, zapiszę w kalendarzu, chciałbym być w końcu "na czasie".
Przy okazji, chce ktoś kupić parę książek Coelho? Nie żebym kupował (nie mogę się przecież przyznać, że kiedykolwiek go lubiłem), znalazłem na ławce w parku.
Są jeszcze modne ławki w parku? Czy teraz trzyma się parkach kolanami za gałęzie drzew?
Powstrzymuję się z trudem od wulgaryzmów...
Ale jak chcecie, tylko dlaczego musicie walić mi tym w twarz?



Podpisano: redaktor nikt

Brak komentarzy: